Dzonkowaty Dzionek=D
Komentarze: 6
No dziś był jeden z tgych dni, w których się nic nie dzieje... jedynie co sie codziennie zdaża moje super stalowe nerwy nie wytrzymały tego napięcia... zniszczenie mojego ołówka był tym czynem który zadecydował o tym czy jeszcze wytrzymam w zachowaniu typu peace and love ... ale nie było tak..... przez ten głupi wyczyn miałam zrypany dzionek..... ale dwie 5 z wosu odrazu poprawiły mi humorek no i naklejka którą dostałam=D miodzio...:) no i.... jeszcze jak mogłam o tym zapomnieć odbyla sie kartkówka z histroii z której o ile mi wiadomo dostane alleluja:/ no ale trzeba życ dalej...w każdym razie jutro przynajmniej nie ide do szkoły z powodów chyba wiadomych (dla niewiedzących z powodu pogrzebu papieża)......no i chyba kończe moją noteczke w której opisuje mój dzionkowaty dzionek:) no .... koniec=)
;];] teraz ci mowie pwaznie i na zakonczenie jeszcze raz.. 3maj sie ...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jesli o mnie chodzi to maroko jest spoko, tylko w innych kwestaich jest nie spoko, wiesz o co kaman :) do styknięcia jutro łiiiii .....
Dodaj komentarz